Stan rozwoju przestrzennego Wrocławia – diagnoza miejskich aktywistów
W mijającym tygodniu zakończyła się druga część (nieoficjalnych, bo niewymaganych ustawą) konsultacji Nowego Studium. Były spotkania na osiedlach i warsztaty w BarBarze. Urzędnicy zbierali też uwagi pisemne. Uczestnicząc dwa lata temu w pierwszej części konsultacji (dotyczącej składania wniosków) jako Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, Towarzystwo Benderowskie, Stowarzyszenie Akcja Miasto i Stowarzyszenie miastoDrzew pokusiliśmy się o krótką diagnozę obecnego stanu zagospodarowania przestrzennego, szczególnie w kontekście ostatnich 15 lat i spis koniecznych, według nas, zmian. Zapraszamy do tej lektury!
Jako problemy już występujące wskazaliśmy:
- postępującą suburbanizację w granicach miasta,
- chaotyczny rozwój Wrocławia wynikający z przeznaczenia zbyt wielu terenów pod zabudowę mieszkaniową, rozproszonych na niemal całym obszarze miasta, szczególnie na zewnątrz AOW i kolejowej obwodnicy towarowej,
- zanikające tereny zielone i otwarte z uwagi na dwa powyższe problemy,
- nadmierny rozwój komunikacji indywidualnej samochodowej,
- wynikający z powyższego niedostateczny rozwój komunikacji zbiorowej,
- rosnąca liczba samochodów na tysiąc mieszkańców i coraz większe korki, co wynika ze wszystkich ww. problemów,
- brak dbałości o tereny rekreacyjne i sportowe (likwidacja odkrytych basenów – ul. Ślężna, ul. Racławicka, Brochów), i przeznaczanie ich pod budownictwo komercyjne (boiska przy ul. Hallera, czy Racławickiej).
Wyżej wymienione problemy nasili realizacja inwestycji w oparciu o obowiązujące plany miejscowe, z których wiele dotyczy właśnie terenów na obrzeżach, niezainwestowanych do tej pory, bez infrastruktury technicznej i transportu zbiorowego, gdzie znajdują się tereny zielone i otwarte. Co więcej, również cenne przyrodniczo.
Uchwalono np. MPZP dla terenów wchodzących w skład jedynego na terenie Wrocławia parku krajobrazowego – Doliny Bystrzycy i jego najbliższej okolicy (nr 279). Zakłada on budownictwo jedno- i wielorodzinne na terenie samego Parku, jak i w jego pobliżu (aleja Batorego po obu stronach, ul. Krajobrazowa po obu stronach, zachodnia część ul. Trzmielowickiej po obu stronach). Część z terenów przeznaczonych pod mieszkaniówkę znajduje się na zachód od planowanej obwodnicy Leśnicy, więc istnieje zagrożenie, że przyszła droga będzie oddziaływać negatywnie na najbliższe domy i mieszkańców, jak teraz ul. Średzka na mieszkańców Leśnicy. Czy w związku z tym kiedyś pojawi się postulat o obwodnicę dla tego osiedla? Maksymalne oddalenie od miejsc pracy, nauki i rozrywki oraz efektywnej komunikacji zbiorowej sprawią, że wszyscy mieszkańcy tego nowego osiedla (wg wyliczeń BRW – na 5 tys. osób) będą skazani na korzystanie z aut, którymi dojeżdżaliby do centrum, co tylko pogorszyłoby warunki życia tamże. Lokalizacja osiedli mieszkaniowych w sąsiedztwie terenów cennych przyrodniczo zagraża im też w inny sposób – dopuszczone tymczasowo w planie zbiorniki bezodpływowe mogą zanieczyścić wody gruntowe, istnieje niebezpieczeństwo wydeptania pobliskiego Lasu Ratyńskiego, przez co zmieni się jego charakter i skład gatunkowy runa i podszycia. Z powodu istnienia osiedla mieszkaniowego prawdopodobnie nastąpi też synantropizacja siedlisk leśnych i doliny Bystrzycy, co oznacza degradację środowiska przyrodniczego, chronionego nie tylko jako park krajobrazowy, ale także teren Natura 2000. Zagrożona jest także sama aleja Batorego, wysadzana kasztanowcami, która z drogi gruntowej ma się zamienić w drogę obsługującą z dwóch stron osiedle, a także gruntowa część ulicy Trzmielowickiej, porośniętej obecnie z obu stron drzewami, m.in. dębami, która ma stać się drogą zbiorczą. Tymczasem bardziej na wschód, tereny między wschodnim odcinkiem ulicy Trzmielowickiej a ul. Beskidzką zostały w planie miejscowym przeznaczone na zieleń.
Opisujemy ten przypadek, gdyż jak w soczewce skupia to, co najmniej chlubne we wrocławskim planowaniu przestrzennym. Jest on też najbardziej jaskrawy, bo dotyczy obszaru cennego przyrodniczo, wykorzystywanego rekreacyjnie, fotograficznie i jako miejsce spacerów, i odpoczynku, nie tylko mieszkańców Ratynia czy Jarnołtowa. Taki teren powinien być szczególnie chroniony (nie tylko w granicach parku, ale szerzej, jako że PK Doliny Bystrzycy nie posiada otuliny, która pełniłaby funkcję buforową), zarówno w studium, jak i później w planach miejscowych.
Jednak czy można liczyć na jego „odzyskanie” i ochronę, skoro niekorzystny MPZP został uchwalony (w roku 2008, przed powstaniem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która może by zwróciła uwagę na ww. zagrożenia), a działki należą do osób fizycznych i prawnych?
Stoimy na stanowisku, że Wrocławia nie stać, by popełniać podobne błędy. Dlatego w naszych wnioskach w wielu miejscach proponujemy tereny zielone w miejsce planowanych w dotychczasowym studium terenów mieszkaniowych, z zakazem zabudowy. Zwracamy przy tym uwagę, czy tereny te są we władaniu gminy i czy mają uchwalone plany miejscowe. Dodatkowym argumentem za poszerzeniem/pozostawianiem terenów zielonych, a zmniejszeniem planowanych terenów mieszkaniowych jest to, że Wrocław powinien zostawić rezerwy terenowe, pod różne funkcje, na dalszą przyszłość.
Zgodnie z ideą miasta kompaktowego i miasta krótkich dróg (dojść) Wrocław powinien być zagospodarowywany przede wszystkim tam, gdzie już istnieje odpowiednia infrastruktura (techniczna i społeczna), co również znalazło odzwierciedlenie w naszych wnioskach. Duży nacisk położyliśmy na rozwój komunikacji szynowej (tramwajowej i kolejowej), która jest w stanie szybko i efektywnie przewozić ludzi, z poszanowaniem środowiska (brak szkodliwej niskiej emisji, przy odpowiednich rozwiązaniach – emitująca niski poziom hałasu), a także rowerowej i pieszej. Stoimy na stanowisku, że tramwaj pozytywnie wpływa na przestrzeń, humanizuje ją i upiększa. Pokazują to przykłady francuskich miast, gdzie od zera wprowadzono komunikację tramwajową (np. Brest, Strasbourg), która na ich ulice wniosła zupełnie nową jakość. Zaproponowaliśmy rozwiązania, które na poziomie planistycznym pomogą realizować Wrocławską Politykę Mobilności, trafnie wskazującą, w którą stronę transportowo powinno rozwijać się nasze miasto.
Uważamy, że zapisy dla konkretnych terenów (za wyjątkiem klinów zieleni) powinny stawiać na pierwszym miejscu różnorodność funkcji, bo tylko dzielnice wielofunkcyjne mogą efektywnie działać i zaspokajać różne ludzkie potrzeby. Należałoby odchodzić od dzielnic-sypialni na rzecz różnorodnej tkanki miejskiej, gdzie miejsca pracy, handlu, odpoczynku i mieszkania funkcjonowałyby obok siebie, skracając konieczne do przebycia dystanse (miasto krótkich dróg).
Wszystkie nasze wnioski do Nowego Studium Zagospodarowania Przestrzennego Wrocławia z października 2015 można znaleźć klikając na obrazek:
Obszerniej o naszych wnioskach pisaliśmy w listopadzie 2015 r.
Ich rozpatrzenie przez BRW/Prezydenta:
Uwzględniono w zakresie części proponowanych rozwiązań:
- idei miasta zwartego,
- promowania transportu zbiorowego,
- ochrony i zwiększania powierzchni terenów zielonych,
- struktury przestrzeni publicznych,
- zmiany niektórych zespołów urbanistycznych na tereny zielone,
- rozwój systemu kolei miejskiej i sieci tras tramwajowych,
- zmiany niektórych fragmentów układu drogowego oraz rozbudowy układu dróg rowerowych.
Część wniosku nie dotyczy zakresu studium (m.in.: wprowadzenie podwójnych przystanków, przebudowa przystanku przy Sky T ower, porozumienie z RZGW ws. terenów rekreacyjnych nad Odrą, zielona tętnica wzdłuż ul. Żmigrodzkiej, udostępnienie stawu przy ulicy Racławickiej do publicznego użytku).
Rozporządzenie prezydenta z marca 2017 r. z wykazem wszystkich wniosków i sposobem ich rozpatrzenia znajduje się tutaj.
Obrazek wyróżniający: propozycja mapy pieszej z podziałem na trakty główne, nadrzeczne, zielone, deptaki, strefy uspokojonego ruchu.
Wnioski do Nowego Studium Wrocławia powstały w ramach projektu „Przestrzeń Wrocławia” realizowanego w ramach programu Fundacji Batorego „Obywatele dla Demokracji” ze środków państw EOG.