Piotr Tyszko: Czy da się jeszcze chronić drzewa?
Od początku roku obowiązują zliberalizowane zasady ochrony drzew. Z kolejnych miejsc w Polsce płyną smutne wieści dotyczące niekontrolowanych wycinek zubażających krajobraz miast i wsi. Dr Piotr Tyszko-Chmielowiec z Fundacji EkoRozwoju i Mariusz Krynicki z Urzędu Miejskiego w Lądku Zdroju starają się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy jest jeszcze coś, co można w zaistniałej sytuacji zrobić, by zmniejszyć negatywny wpływ nowych przepisów na jakość środowiska.
Wszyscy miłośnicy drzew, a także ludzie, którzy po prostu lubią mieć zieleń „za oknem”, są zbulwersowani niedawnym demontażem prawnej ochrony drzew.
Najważniejsze skutki nowelizacji ustawy o ochronie przyrody:
- pozbawiła samorządy narzędzia kształtowania całości zieleni miejskiej (gminnej),
- zabrała społecznikom istotny mechanizm monitorowania i wpływania na decyzje urzędów.
- zabrała gminom część dochodów, które mogły być przeznaczane na potrzeby zieleni.
Czy jest już pozamiatane? Czy pozostaje nam siąść i płakać?
Bynajmniej. Chociaż dla osób i organizacji opiekujących się drzewami nadszedł czas prawdy. W ostatnich latach w wielu miastach powstały ruchy społeczne mające na celu powstrzymanie postępującej degradacji zieleni wysokiej, będącej efektem zarówno rozbudowy infrastruktury, jak i zwyczajnych zaniedbań (mimo iż przepisy chroniące drzewa, wydawać by się mogło, powinny je chronić w wystarczającym zakresie). We Wrocławiu Stowarzyszenie miastoDrzew, we współpracy z Fundacją EkoRozwoju, Towarzystwem Upiększania Miasta Wrocławia i innymi inicjatywami społecznymi doprowadziły do faktycznego i trwałego przeorientowania polityki miejskiej wobec zieleni.
Czy jesteśmy jednak na tyle mocni, żeby przekonać naszych współmieszkańców posiadających drzewa, że warto je chronić, sadzić i właściwie pielęgnować?
Jak zmniejszyć negatywne skutki, jakie dla drzew przyniosła nowelizacja ustawy o ochronie przyrody? Poprzez:
1. Aktywizację mieszkańców.
W nowej rzeczywistości prawnej rośnie rola perswazji. Do tej pory większość samorządów uznawała, że wystarczającym narzędziem edukacyjnym jest mechanizm pozwoleń na usunięcie drzew. Również społecznicy uważali, że to urząd powinien przypilnować właścicieli drzew. Teraz każda gmina pragnąca skuteczniej chronić drzewa musi się odwołać do zrozumienia i dobrej woli mieszkańców. Obecnie los drzew bardziej niż kiedykolwiek zależy od indywidualnych decyzji ich właścicieli.
2. Powszechną edukację ekologiczną.
Konieczne będą programy edukacyjne, uświadamiające im znaczenie drzew dla urody miasta, jakości życia i wartości nieruchomości. Należy wyjaśnić mieszkańcom, dlaczego fakt istnienia prywatnych drzew posiada implikacje społeczne. Przecież tak jak nie jest obojętne dla społeczeństwa, czym każdy pali w swoim piecu, tak samo istnienie każdego prywatnego drzewa jest w interesie publicznym. Mało która gmina zrobi to sama z siebie – to jest praca dla społeczników, działających zarówno w wielkich miastach, jak i malutkich gminach wiejskich.
3. Regulacje prawne na poziomie lokalnym.
Trzeba także podkreślić, że rzeczona nowelizacja w niczym nie uszczupla możliwości właściwego gospodarowania drzewami przez gminę na własnych gruntach. Regulacje lokalne, wyznaczające wysokie standardy, mogą być wprowadzane np. na drodze zarządzenia wójta/burmistrza/prezydenta. Dobrym przykładem jest tu zarządzenie Prezydenta Wrocławia o zasadach nasadzeń zastępczych, wprowadzone już w 2016 roku, a teraz tym bardziej potrzebne.
4. Doskonalenie zawodowe pracowników urzędów i służb odpowiedzialnych za drzewa.
W Polsce dostępnych jest coraz więcej kursów np. z zakresu inspekcji i oceny stanu drzew, czy nadzoru nad pracami na terenach zieleni. Palącą wydaje się potrzeba lepszej ochrony drzew podczas prowadzenia prac budowlanych. Zmiana prawa przecież nie usprawiedliwia uszkadzania drzew podczas remontów dróg. Wobec demontażu prawa, społecznicy powinni się domagać od gmin i innych zarządców terenów (np. spółdzielni mieszkaniowych) poprawy poziomu gospodarowania drzewami rosnącymi na ich terenach.
Trzeba także zwrócić uwagę na fakt, że drzewa, choć nie wszystkie, mogą być nadal chronione na mocy innych przepisów, np.:
-
w stosunku do pomników przyrody, zgodnie z art. 45 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie przyrody, który zabrania niszczenia, uszkadzania lub przekształcania obiektu lub obszaru, jeśli zakaz ten został wprowadzony przez radę gminy, w drodze uchwały stanowiącej akt prawa miejscowego, lub przez wojewodę (jeżeli ochrona pomnikowa została wprowadzona zarządzeniem wojewody w oparciu o wcześniej obowiązujące przepisy). Jednocześnie należy zwrócić uwagę iż Rady Gminy, zgodnie z art. 44 ust. 1 oraz ust. 3a ustawy o ochronie przyrody, może podjąć uchwałę w sprawie ustanowienia pomnika przyrody w uzgodnieniu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska, jednak bez konieczności uzyskania zgody od właściciela terenu, na którym znajduje się drzewo;
-
na terenach wpisanych do rejestru zabytków, zgodnie z art. 36 ust. 1 pkt 11 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, zgodnie z którym zakazuje się podejmowania „[…] działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku wpisanego do rejestru […]”, a taką zmianą wyglądu jest również usunięcie drzewa rosnącego na terenie wpisanym do rejestru zabytków, czy rosnącego przy budowli wpisanej do rejestru zabytków. Należy pamiętać, iż dotyczy to również terenów wpisanych do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny, ruralistyczny lub zespół budowlany w rozumieniu przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (zgodnie z uchwałą NSA W-wa z dnia 19 października 2015 r. II OPS 3/15);
-
w stosunku do dziko występujących gatunków roślin lub grzybów oraz zwierząt objętych ochroną gatunkową (a znajdujących się na drzewie bądź w jego otoczeniu, takich jak pachnica dębowa lub kozioróg dębosz), zgodnie z art. 51 i art. 52 ustawy o ochronie przyrody, który wprowadza szereg zakazów. Natomiast wycięcie takich drzew wymaga uzyskania decyzji zezwalającej na odstępstwa od tych zakazów, wydanej przez Regionalnego lub Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska;
-
na obszarze uzdrowisk, zgodnie z art. 38a ust. 1 pkt 10 ustawy Lecznictwo uzdrowiskowe, uzdrowiska i obszary ochrony uzdrowiskowej oraz gminy uzdrowiskowe, zgodnie z którym we wszystkich strefach ochrony uzdrowiskowej zabrania się wyrębu drzew parkowych, z wyjątkiem cięć pielęgnacyjnych;
-
na obszarach chronionych: w parkach narodowych (art. 15 ust. 1 pkt 5 i pkt 6 ustawy o ochronie przyrody), w parkach krajobrazowych (art. 17-20) i na obszarach chronionego krajobrazu (art. 24 ust. 1 pkt 3) – zgodnie z zakazami wprowadzonymi na ich terenie, np. zabronione może być usuwanie zadrzewień śródpolnych.
Na marginesie wspomnijmy, że rzeczona ustawa została uchwalona w co najmniej dyskusyjnych okolicznościach, w Sali Kolumnowej w dniu 16 grudnia 2016 r. Być może ten fakt ułatwi w przyszłości jej podważenie. Tymczasem nie poddawajmy się i korzystajmy z tych narzędzi ochrony drzew, którymi dysponujemy.
Autorem tekstu są Piotr Tyszko-Chmielowiec, Fundacja EkoRozwoju i Instytut Drzewa oraz Mariusz Krynicki, Urząd Miejski w Lądku Zdroju i Instytut Drzewa.
Fot. pixabay.com
Tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.