Wrocławia zabytki nieoczywiste i ich losy po 1989 roku
Po 1989 r. wrocławskie budynki przemysłowe często nie miały szczęścia do decyzji podejmowanych przez urzędników oraz właścicieli. Wiele z nich zburzono lub zostawiono na pastwę losu oraz upływającego czasu. Niektóre jednak zyskały drugie życie. Przyjrzyjmy się dziejom najnowszym tych nieoczywistych zabytków Wrocławia.
W poniższym tekście opisane zostały historie budynków i zespołów budowlanych z kategorii dworców i szpitali oraz budowle poindustrialne z podziałem na cztery grupy: dokonane adaptacje, projekty dotąd niezrealizowane, obiekty, które nie doczekały się nowej funkcji i zostały wyburzone a także nieużytkowane zabytki, których istnienia zdaje się nikt nie zauważać. Opracowanie nie obejmuje obiektów pozostających niezmiennie w użytkowaniu, bez względu na zmiany własnościowe.
Adaptacje
W 2003 r. właścicielem dawnego Browaru Mieszczańskiego przy ul. Hubskiej (pierwotnie Brauerei zum Alten Weinstock z 1894 r.) został prywatny inwestor, który w opustoszałe ceglane budynki wprowadził funkcje kulturalne, rozrywkowe i gastronomiczne, a część powierzchni wynajął różnym podmiotom gospodarczym. I choć nie przeprowadzono kompleksowego remontu obiektów, to jednak wypełnienie ich nową funkcją spowodowało konieczność doraźnych napraw, które zastopowały ich dalszą destrukcję. Sukcesem zakończyła się także adaptacja dawnej wieży ciśnień (z 1904 r.) przy al. Wiśniowej. Górująca nad południową częścią miasta eklektyczna budowla od 2005 r. mieści restaurację, której prestiżu dodaje bajkowa architektura wieży.
Szczęście miał też dawny zakład dla ubogich i nieuleczalnie chorych przy ul. Stabłowickiej (po wojnie koszary a następnie szkoła), gdzie od 2008 r. mieści się Wrocławskie Centrum Badań EIT+. Położony wśród lasów zespół budynków z końca XIX w. oraz z drugiej dekady XX w. stopniowo odzyskuje swą świetność, powiększany jest także o nowe obiekty. W 2012 r. dawna destylarnia przy ul. Inowrocławskiej została zaadaptowana na pierwsze w mieście lofty. Podłużny budynek z 1896 r. Grupa Archicom nadbudowała, na samej działce stawiając dodatkowo dwa apartamentowce.
W tym samym roku dokonano przebudowy budynku dawnej pralni i farbiarni (zlokalizowanej na podwórzu przy ul. Dubois) na Centrum Rozwoju Zawodowego „Krzywy Komin”. Budynek będący własnością Gminy Wrocław dzięki swej funkcji a także nowym elementom architektonicznym stał się rozpoznawalnym punktem rewitalizowanego obszaru Nadodrza, a tytułowy wolnostojący komin został nieznacznie obniżony (zapewne z racji typowego zużycia cegieł u wylotu komina).
W 2011 r. z sąsiadujących ze sobą budynków przy ul. Dyrekcyjnej (jeden w stylu historycznym, z czerwonej cegły, drugi modernistyczny z lat 30.) wyprowadziła się klinika ginekologii Uniwersytetu Medycznego. Od 2015 r. trwa przebudowa obiektu na prywatne centrum opieki dla seniorów „Angel Care”, które obok funkcji medycznych pomieści także dom pomocy społecznej i mieszkania dla osób starszych. Do najnowszych inwestycji w substancję zabytkową zalicza się centrum wiedzy o wodzie „Hydropolis”, które za kwotę 59 mln zł ulokowano w zabytkowym zbiorniku na wodę (z 1893 r.) na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przy ul. Na Grobli.
Plany
Po rozebranej w 2007 r. dawnej fabryce lodu (Breslauer Eiswerke) przy ul. Wilczej do dziś pozostała tylko zrujnowana modernistyczna willa. Ten atrakcyjnie położony teren (w sąsiedztwie parku, nad zakolem Oławy i zatoką fabryczną) miał zostać przekształcony w osiedle apartamentowców, zaś w odremontowanej willi miał się pojawić klub sportów wodnych. Niestety, jak dotąd jedyne co pojawiło się na tym terenie, to hałdy gruzu zwiezione z wrocławskich rozbiórek. W 2013 r. miasto sprzedało Grupie Archicom budynek dawnej piekarni na Kępie Mieszczańskiej, przy ul. Księcia Witolda. Zaniedbany budynek o industrialnej architekturze (wpisany do rejestru zabytków miasta Wrocławia) miał pomieścić centrum sztuki, biura i apartamenty (dwie ostatnie funkcje przypuszczalnie w nowej kubaturze na terenie działki). Pomimo szumnych zapowiedzi inwestor do dziś nie zrealizował swych planów.
Na początku 2016 r. ogłoszono sprzedaż budynków przy al. Kasprowicza, niegdyś mieszczących zakon franciszkanek i (do roku 2012) Dolnośląskie Centrum Pediatryczne. Główny budynek o neogotyckiej architekturze, przed wojną należący do zakonu urszulanek i tzw. Josefshaus zostały sprzedane przez Urząd Marszałkowski spółce ARCHE Sp. z o.o., która ma na swoim koncie kilka adaptacji zabytkowych budynków. Przyszłe przeznaczenie budynków przy al. Kasprowicza nie jest jeszcze znane.
W latach 2007-2008 Wojewódzki Szpital Zespolony im. J. Babińskiego opuścił budynki w rejonie pl. Jana Pawła II. Ten różnorodny zespół budowlany (liczący 14 budynków) stanowi zwieńczenie historii sięgającej XVI w., kiedy to ufundowano w tym miejscu szpital miejski. W 2014 r. znalazł się wreszcie kupiec – została nim firma I2 Development. Pierwotnie inwestor chciał wyburzyć większość budynków wchodzących w skład zespołu (nie chronionych wpisem do rejestru zabytków ani zapisami planu miejscowego), nie zgodziła się na to jednak konserwator wojewódzka, rozpoczynając procedurę wpisu do rejestru. Budynek z 1902 r., uznany przez dewelopera za „priorytetowy”, ma być przeznaczony na lofty a do jego neogotyckich elewacji z czerwonej cegły doklejone zostaną balkony o stylistyce retro. Także sąsiednie dawne kazamaty (pochodzące z XVIII w.) mają stać się budynkiem mieszkalnym. Inwestor zmienił swe początkowe zamiary i zrezygnował z rozbiórki niskiego budynku kotłowni usytuowanego w środku zieleńca, nad fosą. Z materiałów dostarczonych prasie trudno wywnioskować los pozostałych zabytkowych obiektów.
W lutym 2015 r. znalazł się chętny na zakup ponad 100-letniej kotłowni i sąsiadującej z nią wieży ciśnień na terenie niegdysiejszej Państwowej Fabryki Wagonów (przed wojną Linke-Hoffmann Werke) w ramach projektu „Maszynownia Biznesu”. W budynku byłej kotłowni ma się mieścić część ekspozycyjna niemieckiej firmy nivtec, zaś w wieży część biurowa i kawiarnia. W 2007 r. kupiony został teren dawnych Państwowych Zakładów Lotniczych „Hydral” (podczas wojny fabryka zbrojeniowa filii koncernu Rheinmetall-Borsig). Nowym przeznaczeniem wieloskrzydłowego, ceglano-betonowego budynku, wzniesionego w latach 1940-1942, ma być funkcja biurowa. Mniejsze budynki z lat 40. także zostaną zachowane (pomieszczą m.in. żłobek). Prace, które już się rozpoczęły, mają potrwać kilka lat.
Realizacji jak dotąd nie doczekały się projekty dotyczące zabytkowej wieży ciśnień przy ul. Na Grobli (w posiadaniu MPWiK). Ta zlokalizowana nad rzeką monumentalna budowla, będąca wizytówką industrialnego dziedzictwa Wrocławia, w swym wnętrzu mieści gigantyczną pompę parową z 1879 r. Według planów urzędników miejskich z 2012 r. w wieży miało się znaleźć Wrocławskie Centrum Nauki, wcześniej zaś (2007 r.) – Wrocławskie Miasteczko Nauki (po tym pomyśle pozostały jedynie komputerowe wizualizacje). W latach 2013-2015 udało się za to odnowić dwie z czterech elewacji wieży.
Wizualizacje to także jedyna pamiątka po planach hiszpańskiego inwestora wobec byłego elewatora „Odra” z 1939 r. W projekcie z 2007 r. miał on zostać obudowany wielkimi budynkami mieszkalno-usługowymi, o kilka lat późniejszy wariant zakładał przebudowę elewatora na hotel. Ta majestatyczna budowla, obecnie całkowicie zdewastowana, wznosi się samotnie nad lustrem Kanału Miejskiego, po tym jak w ostatnich latach z okolicy zniknęła przedwojenna zabudowa Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Elewator „Odra” przy ul. Rychtalskiej stanowi doskonały przykład niewykorzystanych możliwości – wystarczy spojrzeć na Marsylię, która w ramach imprezy ESK 2013 zaadaptowała swój portowy elewator na salę koncertową. We Wrocławiu potencjał licznych tego typu zabytkowych obiektów wydaje się być niezauważony, a gmachy kultury buduje się od podstaw.
Od wielu lat trwa dyskusja nad zagospodarowaniem nieczynnego Dworca Świebodzkiego przy pl. Orląt Lwowskich. Szykowne dworcowe budynki z XIX w., okazjonalnie pełniące rolę dekoracji filmowej, na co dzień wykorzystywane są przez liczne podmioty gospodarcze, jednak PKP S.A. przymierza się do sprzedaży całego terenu. W 2011 r. pojawiły się wizualizacje (biura architektonicznego Metropolis), na których pomiędzy zabytkowymi budynkami wyrosnąć miały budynki usługowe całkowicie dewastujące historyczną urbanistykę. W 2014 r. kolejna firma, Archicom Invest, ogłosiła w prasie, że opracuje kompleksowy projekt dla całego terenu dworca Świebodzkiego, jednak latem ubiegłego roku władze PKP wycofały się z tych planów i postanowiły całą sprawę jeszcze raz przemyśleć.
Poza sferę planów nie wyszła także adaptacja dawnej piekarni „Mamut” przy ul. Sienkiewicza (przed wojną Breslauer Consum Verein). W nieużytkowanym od 2006 r. zabytkowym magazynie firma deweloperska K&K z Opola planowała lofty a następnie hotel (projekty z lat 2009-2012). Obecnie trwają rozmowy z właścicielem, któremu nieruchomość przynosi straty, nad utworzeniem w części budynku głównego „Piekarni Kultury” z pomieszczeniami wynajmowanymi na koncerty, targi żywności lub fotograficzne atelier.
Rozbiórki
Jedną z pierwszych ofiar młodego polskiego kapitalizmu, a także optymizmu i naiwności towarzyszących latom 90., była Cukrownia Klecina.Ten wielki kompleks, którego początki sięgały roku 1839, pierwotnie był własnością braci Liebich (na cześć zmarłego Gustava drugi z braci, Adolf, ufundował później kolumnadę i wieżę widokową na obecnym Wzgórzu Partyzantów). Po tym jak zakład upadł w 1994 r. prywatny właściciel uwodził urzędników miejskich wizją aquaparku w tym miejscu, ale ostatecznie byłą cukrownię sprzedał kolejnemu przedsiębiorcy. Ten, w roku 1999, przedsięwziął rozbiórkę niemal całej historycznej zabudowy (pozostawiono dwa budynki mieszkalne). Teren po dawnej cukrowni do tej pory pozostaje pusty.
Nie lepszy los spotkał Cukrownię Wrocław przy al. Poprzecznej, w znacznej części wyburzonej w latach 2009-2010. Z jej zabudowań pozostawiono willę dyrektora oraz nieduże budynki mieszkalne z ok. 1930 r. Opuszczony budynek z tego kompleksu, zlokalizowany po drugiej stronie alei Poprzecznej, po wojnie kino „Cukrownik”, wyburzono kilka lat później.
Inny wielki zakład, rzeźnia miejska przy ul. Legnickiej, zniknął z pejzażu miasta w latach 1999-2000. Podniesiony ze zniszczeń wojennych, składał się z dwóch hal rzeźni, dwóch hal targu, budynków administracyjnym (wszystkie z przełomu XIX i XX w.) oraz mniejszych budynków modernistycznych z lat 30. Dawnej rzeźni nie pomogły osądy ówczesnego architekta miasta, Macieja Dobrowolskiego, który nie chciał, by jego dzieci oglądały budynki, w których kiedyś zabijano zwierzęta. Rozbiórka (za jego zgodą) miała miejsce w momencie, gdy trwało postępowanie administracyjne dotyczące wpisu kompleksu do rejestru zabytków – ówczesny wojewódzki konserwator zabytków, Andrzej Kubik, zapowiadał objęcie ochroną wybranych budynków na tym terenie (rzeźnia znajdowała się w strefie ochrony konserwatorskiej). W ten sposób zaprzepaszczono doskonałą okazję do wykorzystania tej historycznej architektury, a w jej miejscu kilka lat później stanęło centrum handlowe będące kiepską atrapą wyburzonego zabytku.
W latach 90. wyburzeniu uległa także znaczna część nieczynnej Gazowni Tarnogaj, której początki sięgały 1905 r. (zakład kilkakrotnie rozbudowywany, razem z przedwojennym osiedlem robotniczym określał urbanistykę tego fragmentu miasta). Z kolei w roku 2005 rozpoczęła się budowa osiedla mieszkaniowego na miejscu wyburzonej fabryki win na osiedlu Dąbie (przy ul. Wiwulskiego). Jedynym reliktem po przedwojennym Browarze Engelhardta pozostała odremontowana wieża pożarowa z ok. 1930 r. pełniąca rolę dominanty architektonicznej dla nowego osiedla. Kolejny obiekt tego typu, zlokalizowany w północnej części miasta (ul. Chmielna), dawny Browar Zakrzów, w 2010 r. utracił warzelnię, a w jej miejscu stanął blaszak dyskontu spożywczego.
Zmiana ustroju państwa nie przyniosła też niczego dobrego historycznej zabudowie Browaru Piastowskiego (dawnemu Schultheiss Brauerei) przy ul. Jedności Narodowej. Zamknięty w 2004 r. browar kupiła amerykańska firma z myślą o przekształceniu terenu w osiedle deweloperskie. Nowe budynki miały stanąć pomiędzy już istniejącymi (zmienionymi w lofty), z których część wpisana była do rejestru zabytków, ale jedynym efektem tych przymiarek pozostało wyburzenie części zabudowy (w 2008 r.), w tym charakterystycznego budynku słodowni z 1896 r., przywodzącego na myśl ceglany pancernik z rzędem wysokich kominów zwieńczonych blaszanymi wiatrownicami w kształcie żagli.
Bolesną stratę odnotował też dawny Młyn Sułkowice przy al. Poprzecznej, którego nowy właściciel, spółka domExpo, zdecydował się na wyburzenie okazałego elewatora zbożowego datowanego na 1925 r. 13. kwietnia 2013 r. o godz. 8.45 r. ziemią wstrząsnęła eksplozja, w efekcie której runęła ostatnia część elewatora – wieża chroniona zapisami MPZP. Inwestor zastosował czytelny klucz przeznaczając do rozbiórki wszystkie historyczne budynki, których nie obejmował rejestr zabytków, w ich miejsce planując plac i nową halę. Dawny młyn już od roku 2014 miał pełnić funkcję centrum ekspozycyjnego, jednak do tej pory inwestor swych zamiarów nie zrealizował.
Rankiem 10. maja 2013 r. przejęci mieszkańcy osiedla Zakrzów obserwowali, jak buldożer równa z ziemią jeden z historycznych budynków dawnej papierni Kornów (obecnie Whirpool Wrocław). Jak się okazało, wojewódzki konserwator zabytków nic o tym fakcie nie wiedział, a właściciel miał pozwolenie tylko na rozbiórkę obiektów współczesnych.
Szczęścia nie miała także zabytkowa zabudowa dawnej przędzalni przy ul. Stabłowickiej (po wojnie WEL-TEX, obecnie zakład papierniczy Dan-Mark). Przed kilku laty z terenu zakładu w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął wysoki ceglany komin (nieodłączny element na przedwojennych widokówkach Stabłowic), a w 2014 r. dla bardzo zaniedbanych budynków dawnej wieży ciśnień (z ok. 1890 r., w stylu arkadowym) i dawnej czesalni (w stylu modernistycznym), obu w rejestrze zabytków, właściciel zamówił projekty… rozbiórek. Równolegle losy budynków decydowały się w sądzie, jednak nie wiadomo, czy właściciel dał się przekonać służbom konserwatorskim co do wartości zabytkowej swych nieruchomości.
W maju 2014 r. rozpoczęto wyburzanie dawnego dworca towarowego przy ul. Świstackiego. Jak wyjaśniał przedstawiciel hiszpańskiego dewelopera Alvicorp Ureta Polska (który zamierzał postawić tam budynek mieszkalny i biurowiec), rozbiórka XIX-wiecznej zabudowy miała charakter wręcz humanitarny, gdyż chroniła od ewentualnych wypadków bezdomnych przebywających na tym terenie. W lutym 2015 r. rozebrano największą z budowli przemysłowych (nazywanej cementownią) pomiędzy ul. Kwidzyńską a kanałem żeglugowym. Kilka lat wcześniej z tego terenu zniknęła też dawna siłownia – dominujący element przedwojennej fabryki sztucznego jedwabiu. O rozbiórce monumentalnej, ceglanej budowli przesądzić miały uszkodzenia konstrukcji doznane na skutek powodzi.
Jesienią 2015 r. miała miejsce rozbiórka dawnych warsztatów kolejowych przy ul. Tęczowej. Ceglane hale z 1874 r., po wojnie wykorzystywane jako chłodnie i hurtownie żywności, pomimo swej lokalizacji wśród podobnych im obiektów w pasie terenu pokolejowego, musiały ustąpić miejsca osiedlu deweloperskiemu Lokum Victoria. Na rozbiórkę zgodziła się Dolnośląska Wojewódzka Konserwator Zabytków, Barbara Nowak-Obelinda, wymagając jedynie zachowania jednej z hal, budynku administracyjnego i budynku wagi.
Niechciane dziedzictwo
Na terenie pokolejowym przy ul. Paczkowskiej znajduje się zrujnowana kotłownia z końca lat 20. XX w. Niezbyt nobilitujące słowo „kotłownia” odnosi się w tym wypadku do strzelistej budowli robiącej piorunujące wrażenie na każdym, kto ją ujrzał. Przed kilku laty obiekt był przedmiotem troski środowiska akademickiego Politechniki Wrocławskiej (wraz ze studentami opracowano różne warianty zagospodarowania kotłowni), a ostatnio także tematem odcinka internetowego programu tworzonego przez miłośników zabytków. Tego typu działania, choć nagłaśniają temat obiektu, same z siebie nie są w stanie odmienić jego losu.
Na lepsze czasy czekają także m.in.: masywny spichlerz w Porcie Miejskim na Kleczkowie (od pożaru w 2005 r. mógłby przewodzić w rankingu ruin poniemieckich budowli Wrocławia), zespół budowlany dawnego Młyna Różanka (w skład którego wchodzi elewator zbożowy z 1938 r, w 2014 r. kompleks zubożono o parterowy budynek wagi), ogołocona ruina kotłowni przy ul. Kwidzyńskiej (kolejny element dawnej fabryki sztucznego jedwabiu, pomimo powojennej przebudowy wciąż prezentujący wysokiej klasy architekturę modernistyczną), opuszczony budynek dawnej willi fabrykanta przy ul. Krakowskiej (element przedwojennej pralni i farbiarni Kellinga, dach willi zniszczony przez pożar jesienią 2015 r.), dawna kotłownia zachodnia i inne zabytkowe obiekty na terenie byłej PaFaWag, budynki należące do spółek PKP na Brochowie (dworzec, magazyny, schrony i wieża ciśnień stacji rozrządowej), a także dawna wieża wodna na Karłowicach (z 1915 r., własność MPWiK, od 2012 r. wystawiona na sprzedaż).
Na nową funkcję czekają także obiekty służby zdrowia: XIX-wieczny zespół klinik Uniwersytetu Medycznego przy ul. Curie-Skłodowskiej (wpisany do rejestru zabytków), budynki szpitala specjalistycznego przy ul. Traugutta (opustoszałe po wyprowadzce personelu i pacjentów do nowego kompleksu na Stabłowicach) oraz zlokalizowany przy tej samej ulicy klasztor i dawny szpital bonifratrów (po opuszczeniu budynków przez publiczną służbę zdrowia w 2012 r. w odzyskanym mieniu zakonnicy próbują uruchomić działalność w zakresie opieki medycznej).
W udzielonym w 2015 r. wywiadzie prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wyraził opinię, że jego zdaniem w ostatnich latach w mieście nie został zniszczony ani jeden zabytkowy budynek.
Bibliografia
Leksykon architektury Wrocławia, red. R. Eysymontt, J. Ilkosz, A. Tomaszewicz, J. Urbanik, Wrocław 2011, ISBN: 9788360544891.
A. Boruszewska, Budynek dawnego szpitala dziecięcego im. Korczaka przy Kasprowicza sprzedany!, serwis powiatu wrocławskiego „doba.pl” z dnia 1.01.2016 r. http://wroclaw.doba.pl/artykul/budynek-dawnego-szpitala-dzieciecego-im-korczaka-przy-kasprowicza-sprzedany-/9009/15
M. Walków, Oto Hydropolis – wrocławskie centrum wiedzy o wodzie, „Gazeta Wrocławska”, wydanie internetowe z dnia 6.11.2015 r.
P. Wronecki, Wrocław: elewator młyna Sułkowice wyburzony! Runęła ostatnia część, „Gazeta Wrocławska”, wydanie internetowe z dnia 13.04.2013 r.
T. Matejuk, Uratują zabytkową kotłownię i wieżę ciśnień na terenie dawnego Pafawagu. Będzie tam kawiarnia i biura, serwis tuwroclaw.com z dnia 14.02.2015 r.
B. Józefiak, Wrocław: burzą dworzec kolejowy. Będą tam biurowce i apartamenty, „Gazeta Wrocławska”, wydanie internetowe z dnia 6.05.2014 r.
Informacje z portalu dolny-slask.org.pl
Gazeta Dolnośląska nr 248 z dnia 22.10.1999 r. str. 1 http://natusiewicz.pl/natusiewicz/1022gw.html
Bartosz Józefiak, Marcin Torz „Nie będzie rozbiórki szpitala przy pl. Jana Pawła II. Deweloper zmienia plany”, wydanie internetowe z dnia 8 października 2014 http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3601541,nie-bedzie-rozbiorki-szpitala-przy-pl-jana-pawla-ii-deweloper-zmienia-plany,id,t.html
Mateusz Kokoszkiewicz „Hitlerowska fabryka staje się największym biurowcem we Wrocławiu”, wydanie internetowe z 20.11.2015 http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,95327,19214744,hitlerowska-fabryka-staje-sie-najwiekszym-biurowcem-we-wroclawiu.html#ixzz3z47laZTN
Projekt „Przestrzeń Wrocławia” realizowany jest w ramach programu Fundacji Batorego „Obywatele dla Demokracji” ze środków państw EOG.
***
Zdjęcia i ilustracje: Jan Jerzmański.
Tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.